moje miasto nocą - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. To miasto nigdy nie śpi Konkurencja goni przemysł Na ulicy nie ma wilków Moje ziomy gonią pieski Zawsze kiedy księżyc jest w pełni Trzymasz ostatniego fajka w swojej dłoni Mam wokół tylu ludzi ciekawe Czy któryś mnie obroni Kiedy będzie konieczność Wylecę w górę jak mi-2 Przy nodze ciężar no i przeszłość Wow, to nie zbrodnia i kara Napisze kiedyś list i wyjawię Moje miasto – utwór muzyczny Marii Peszek z 2005 roku. Muzykę utworu skomponował Wojciech Waglewski, natomiast autorami tekstu są Maria Peszek i Piotr Lachmann. Piosenkę wydano jako pierwszy singel z debiutanckiej płyty Peszek, Miasto mania. Jako bonus na albumie znajduje się także remiks utworu, zatytułowany „Big City Mix Vay Tiền Nhanh. [Intro: Kubańczyk]Yeah, oh, KubańczykYeah, yeah, yeah, oh, oh, oh[Refren: Kubańczyk]To miasto nie śpi dopóki nie śpią klienci, oczy wciąż małe jak JackiRobię tu Jacki, nocą odwiedzam apteki, muszą usypiać mnie lekiEj, muszą usypiać mnie lekiBo jak manekin wpatruję się ciągle w ten księżyc pisząc znów kilka chorych wierszy[Zwrotka 1: Kubańczyk]Robię ten rap, pasja od dziecka, z muzyką przez światGracze z oldschoolu, jak szkoła, ich świat był inspiracją w mej drodze do gwiazdWszystko poznałem, kasyna i hajs, ciągle rozkminy jak zdobyć ten światWszystko poznałem, bo kocham ten rap, nic już nie walę, bo kocham ten rapA teraz all eyes on me, ej, all eyes on meA ja znowu robię ten hit, w studio płonie kolejny spleefTak mijają ciągle mi dni, teraz Wawa, pozdro szynyBlachy ZS byku to my, dobre wersy, byku, to myEj, nie śpię po nocach po ciągłych sztosach, kręta do domu jest droga (droga!)Widziałem Boga, który przemawiał o wszystkich moich nałogachZepsuta głowa, na dzielni browar, teraz na beatach jak broń atomowa, jak tyTo jest mój wokal, to jest mój wokal, zjadają ten rok moje słowa (słowa!)Zjadają słowa, bo od dzieciaka to jeden plan miałem, rymowaćA chcę przedawkować ten hip-hop, a nie to co chce mnie tu ciągle rujnowaćTo jest ten przekaz, dla ciebie dzieciak, nie wpadnij w letarg, bo zło cię tam czekaTo jest o szarych ulicach, z których lepiej, mordo, uciekać jak nie masz na niej człowieka[Refren: Kubańczyk]To miasto nie śpi dopóki nie śpią klienci, oczy wciąż małe jak JackiRobię tu Jacki, nocą odwiedzam apteki, muszą usypiać mnie lekiEj, muszą usypiać mnie lekiBo jak manekin wpatruję się ciągle w ten księżyc pisząc znów kilka chorych wierszy[Zwrotka 2: Kazior]Patrzę przez balkon na miasto, które jest zmęczone jak my (jak my, jak my!)Ale i tak nie śpi nigdy dlatego, że goni swoje sny (te sny, te sny!)Ja polewam gin, polewam gin gdy jara się spliff, jara się spliffWklejony w kanapę, wklejony w kanapę patrzę na tą bitch, patrzę na tą bitchKażdy chce być rich, każdy chce być rich jak illuminati, jak illuminatiDlatego podwórka tu są ciągle w akcji, tysiące transakcji, każdy chce mieć kafliW głowie paranoje, że ktoś się patrzy, przeszedłem przez jardy, skuwali w kajdankiTeraz bransoletki ze złota, stary, teraz bransoletki ze złota w karyDalej idę za snami, choć gonią koszmary, nie brakuje wiary, nie łapie paraliżLecimy po swoje, zwiedzamy nocami, ulice, te bramy i brudne traphouse'yLepiej uważaj jeżeli chcesz tańczyć, jeden zły krok no i zmiata cię z planszyMam swoich ludzi tu na tych ulicach, latamy w ekipach, omijamy przypałMoże być lipa jeśli pies zapyta, więc pamiętaj cisza, pamiętaj ciszaNikt tu nic nie wie, niczego nie widział, znów nie usypiam, bo miastem oddycham[Refren: Kubańczyk]To miasto nie śpi dopóki nie śpią klienci, oczy wciąż małe jak JackiRobię tu Jacki, nocą odwiedzam apteki, muszą usypiać mnie lekiEj, muszą usypiać mnie lekiBo jak manekin wpatruję się ciągle w ten księżyc pisząc znów kilka chorych wierszy

tekst piosenki moje miasto nigdy nie śpi